Zapytaj prefekta

Niniejsza zakładka powstała w celu usprawnienia komunikacji między Wami, czytelnikami, a mną  autorem bloga.

Jeśli więc chcecie zadać pytanie, które nie jest bezpośrednio związane z danym rozdziałem lub innym postem przeze mnie opublikowanym, to znaleźliście/znalazłyście się w odpowiednim miejscu.

Jak mówią: kto pyta, nie błądzi. Więc pytajcie! Pamiętajcie tylko o tym, że nie na wszystkie pytania będę mógł lub chciał odpowiedzieć.

12 komentarzy:

  1. Witaj, chciałbym się dowiedzieć, dlaczego zdecydował się PAn usunąć podstronę z bohaterami tego opowiadania. Zdjęcia jak zdjęcia, ale opis choć kilku postaci by się moim zdaniem przydał, bo na pewno ułatwiłoby to motywy postępowania kilku postaci, zwłaszcza tych stworzonych przez Ciebie np. Mike'a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *zrozumienie motywów postępowania

      Usuń
    2. Cześć!

      Na decyzję o usunięciu zakładki z kartami bohaterów wpływ miało kilka czynników. Po pierwsze, moje umiejętności w zakresie obróbki graficznej zdjęć są niewielkie, więc karty bohaterów, które stworzyłem i opublikowałem na blogu, nie były – w moim przekonaniu – na zadowalającym poziomie. Po drugie, z czasem – w mniejszym lub większym stopniu – zmianie uległo moje wyobrażenie na temat wyglądu poszczególnych postaci – nie chciałem, żeby czytelnicy tego bloga opierali się na wykreowanej przeze mnie wizji, która nawet mnie przestała satysfakcjonować. Po trzecie, przy tworzeniu kart bohaterów posługiwałem się zdjęciami znalezionymi na różnych stronach internetowych – nie tylko polskich, również zagranicznych. Nie zawsze zapisywałem adresy tychże stron, tak jak nie zawsze zapisywałem linki do wykorzystywanych przeze mnie zdjęć. Początkowo nie stanowiło to dla mnie żadnego problemu, jednak z czasem zdałem sobie sprawę, że nie chcę bazować na czyjeś pracy, skoro nie potrafię wskazać autora bądź autorów tychże zdjęć.

      Nie przeczę, opis co najmniej kilku kluczowych postaci faktycznie mógłby być pomocny dla wielu czytelników – w szczególności dla tych osób, które nie są stałymi bywalcami na moim blogu. Problem w tym, że na ten moment nie mam ani czasu, ani ochoty (natchnienia), by przygotować stosowne opisy, które nie tylko będą Was zadowalały, ale które także odpowiednio ukształtują Wasze wyobrażenia na temat wyglądu i/lub zachowania danego bohatera bądź danej bohaterki. Nie wykluczam jednak możliwości, że w przyszłości ponownie utworzę zakładkę z kartami i/lub opisami postaci niniejszego opowiadania.

      Pozdrawiam!

      PS Nie ma potrzeby zwracania się do mnie per „pan”. :)

      Usuń
    3. Pytanko: Skoro wróciłeś, to czemu ostatni wpis był 10 miesięcy temu?

      Usuń
    4. Odpowiedź na to pytanie jest prosta - kiedy opublikowałem ostatni rozdział, wydawało mi się, że moje prywatne życie ustabilizowało się na tyle, że będę w stanie wrócić do w miarę regularnych aktualizacji. Jak widać, byłem w błędzie. Niestety nie mam zbyt wiele wolnego czasu, o czym pisałem w komentarzach pod XXXV rozdziałem. Zapewniam jednak, że powoli pracuję na kontynuacją tej historii.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Hej, dwa pytanka:
    1) Z jakiego rozdziału lub fragmentu rozdziału (dotychczas napisanego) jesteś najbardziej i najmniej zadowolony?
    2) Jaką postać z opowiadania jest według Ciebie najlepiej przez Ciebie wykreowana? W sensie jaką postać najlepiej według siebie przedstawiłeś w opowiadaniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!

      Nie będę ukrywać, że fragmenty niektórych rozdziałów – zwłaszcza tych początkowych – pamiętam jak przez mgłę, więc istnieje spore prawdopodobieństwo, że gdybym w najbliższym czasie odświeżył sobie treść całego opowiadania, to moja odpowiedź różniłaby się od tego, co za chwilę napiszę.

      Jeśli chodzi o pierwsze pytanie, to wydaję mi się, że na ten moment jestem najbardziej zadowolony z rozdziałów, w których opisałem przebieg przygotowanego przez nauczycieli testu. W moim przekonaniu była to niezwykle ciekawa mieszanka różnych zdarzeń, która dostarczyła mi – mam nadzieję, że Wam również – wielu pozytywnych wrażeń. Poza tym naprawdę dobrze bawiłem się przy wymyślaniu poszczególnych przeszkód i zadań, o wplataniu ich do opowiadania już nie mówiąc. Jeśli zaś chodzi o konkretny fragment, to stawiam na zagadkę z trzydziestego czwartego rozdziału. Jestem z niej dumny, bo wymyśliłem ją w bardzo krótkim czasie, co więcej, efekt końcowy okazał się o niebo lepszy od tego, co przygotowałem dla Was wcześniej. Nie przeczę, że miałem stosunkowo łatwe zadanie (wzorowałem się na pomyśle Rowling), nie zmienia to jednak faktu, że musiałem włożyć trochę wysiłku w to, by dostosować zagadkę sfinksa do własnych potrzeb.

      Powiem tak, w stosunku do swojej pracy jestem dość krytyczny, czasem aż za bardzo, wciąż wymagam od siebie więcej i więcej, co sprawia, że kiedy patrzę na początek mojego opowiadania, to nie czuję ani satysfakcji, ani dumy. Paradoksalnie nie chodzi mi nawet o treść poszczególnych rozdziałów, tylko o sposób, w jaki tę treść przekazałem. Ubogie słownictwo, banalne i powtarzalne opisy czy płytkie dialogi to tylko niektóre niedociągnięcia, które niemal spędzają mi sen z powiek. Jeśli chodzi o konkretne przykłady, to mam np. ogromne zastrzeżenia do fragmentów, w których dochodziło do dwuznacznych sytuacji pomiędzy Harrym i Mikiem – z perspektywy czasu uważam, że te sceny są wyjątkowo żenujące i nie oddają w pełni tego, co chciałbym, żeby oddawały. Krótko mówiąc, wymagają zdecydowanej poprawy.

      Zanim zacząłem publikować to opowiadanie, byłem przekonany, że prawie idealnie udało mi się odwzorować charakter kanonicznej Hermiony. Dopiero Wasze komentarze uświadomiły mi, że trochę za bardzo wyolbrzymiłem niektóre z jej wad, sprawiając, że czasem nie dało się znieść jej zachowania. Mając to na uwadze, myślę, że najlepiej wykreowałem postać Mike'a. Jakkolwiek banalnie to nie zabrzmi, świadczą o tym Wasze komentarze – jeszcze się chyba nie zdarzyło, by ktokolwiek zareagował na niego inaczej, niż bym sobie tego życzył. A przynajmniej niczego takiego sobie nie przypominam. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Hejka,
    drogi autorze, buu jest mi bardzo smutno tak długą ciszą tutaj, mam nadzieję że jednak wszystko w porządku u Ciebie... naprawdę liczę na kontynuację...
    weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!

      Ja także nie jestem szczęśliwy z powodu tak długiej przerwy. Niestety mam o wiele mniej czasu niż dawniej, a i z pisaniem bywa różnie. Nie wiem jeszcze, kiedy pojawi się kolejny rozdział, wiem natomiast, że na pewno się pojawi. Tydzień temu wysłałem go do bety, więc jeśli wszystko pójdzie dobrze, niebawem go opublikuję. Jeśli jednak moja beta nie będzie miała możliwości wprowadzić poprawek w najbliższej przyszłości, rozdział zostanie opublikowany najpóźniej w drugiej połowie sierpnia. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Hejka,
    autorze Ty mój drogi, tęsknię za tym opowiadaniem, proszę, proszę...
    nie chce wyjść no no... ale mam bez mała połowę listopada...
    weny, chęci, czasu i pomysłów życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć!

      Pomysły są, chęci również. Tylko czasu brakuje. Nie porzuciłem tego opowiadania i w wolnych chwilach wciąż pracuję nad jego kontynuacją, nawet jeśli od dłuższego czasu niczego nie publikowałem.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Hejeczka,
    mała edycja tego postu ;) cudownie, bardzo cieszy mnie pojawienie się nowego rozdziału (bardzo miła niespodziankę mi zrobiłeś), już zabieram się za czytanie...
    drogi autorze wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę Tobie i Twoim bliskim...
    no i liczę bardzo na kontynuację opowiadania (czyli następne rozdziały...)
    weny, czasu, pomysłów życzę...
    Pozdrawiam serdecznie i cieplutko Aga

    OdpowiedzUsuń